//Średniawa: „Idziemy po medal”
Władysław-Średniawa

Średniawa: „Idziemy po medal”

O przebiegu przygotowań do Igrzysk Europejskich w Krakowie porozmawialiśmy z trenerem i koordynatorem przygotowań polskiej kadry – Władysławem Średniawa.

Jak podsumuje pan pierwszy obóz, który odbył się na początku maja w Alicante?

– Wszystkie założenia zostały zrealizowane. Główny nacisk kładliśmy na dużą liczbę sparingów z Hiszpanami i Hiszpankami. Mieliśmy okazje do konsultacji z wieloma trenerami ze szkoły Jordi Munoza oraz z trenerem Carlosem Ruizem. Pierwotnie mieliśmy zaplanowany jeden dzień na odpoczynek, ale w tym dniu również trenowaliśmy. Uważam, że wyjazd wykorzystaliśmy maksymalnie.

Jak nasi zawodnicy wyglądali na tle Hiszpanów?

– Jeżeli mówimy o zawodnikach z okolicy pierwszej setki World Padel Tour to względem dynamiki i szybkości gry, nasi zawodnicy radzili sobie całkiem dobrze. Nie czuje, żebyśmy odstawali. Bardzo ważne jest ogrywanie się z zawodnikami na wysokim poziomie. Po tygodniu treningów i sparingów, wiemy na jakie tempo w meczu musimy wejśc, aby trzymać równy poziom. Zdobyte doświadczenie na pewno zaprocentuje.

Dla wielu najbardziej elektryzująca postacią w naszej kadrze jest Jerzy Janowicz. W szybkim tempie zagościł w czołówce padlistów w kraju.

– To, co Jurkowi najbardziej pomaga w dostosowaniu się do gry w padla to znajomość podejścia do treningu na najwyższym światowym poziomie. To powoduje, że bardzo szybko przyswaja elementy gry w padla. Nasza grupa rownież może czerpać z jego doświadczenia w sporcie zawodowym. Jurek chętnie dzieli się swoją wiedzą z kadrowiczami.

Przed Wami kolejny obóz przygotowawczy do Igrzysk Europejskich, tym razem w Marbelli.

– Kolejny obóz zaczynamy już 22 maja. Spedzimy w Hiszpanii sześć dni. W tym czasie będziemy trenować wspólnie z ekipą trenerów Guillermo Demianiuka, byłego partnera Fernando Belasteguine w klubie Los Monteros Racket Club w Marbelli. Oprócz dwóch treningów dziennie na korcie, zaplanowane mamy również treningi siłowe i wytrzymałościowe. Podczas obozu dwie pary męskie i jedna żeńska wezmą udział w turnieju FIP w Torremolinos pod Malagą. Maciej Naduk z Mateuszem Lipińskim oraz Zosia Piórkowska i Ola Rosolska od razu wystąpią w turnieju głównym, a Jerzy Janowicz i Marcin Maszczyk prawdopodobnie będą musieli grać w eliminacjach.

Skład kadry na to drugie zgrupowanie będzie taki sam?

– Jedziemy w szerszym składzie.  Z panów dołącza do nas Gabriel Biliński, drugą parę żeńską uzupełni Roksana Łukasiak. Dodatkowo jako para rezerwowa będzie Hania Albowicz z Julią Jagodzińską.

Na Igrzyska szykujecie również parę mikstową. Już wiadomo kto ją utworzy?

– Wyjazd do Marbelli otwiera okazję do konsultacji i wybrania najlepszej pary przy pomocy trenerów, którzy nie znają naszych zawodników. Będą oni mogli spojrzeć świeżym okiem i doradzić nam w tej kwestii.

Jakie macie plany na dalszą część przygotowań?

– Po obozie w Marbelli, wracamy na Międzynarodowe Mistrzostwa Polski. Będzie to jeden z ostatnich turniejów przed Igrzyskami. Później będziemy trenować zarówno grupowo, jak i indywidualnie, głównie na kortach Interpadla. Wybraliśmy ten obiekt, ze względu na to, że nawierzchnia jest najbardziej zbliżona do tego, czego oczekujemy w Krakowie. Jak tylko zostaną postawione korty na Igrzyska, zorganizujemy tam zgrupowanie kadry, aby jak najlepiej zapoznać się z warunkami.

Najważniejsze mecze Igrzysk Europejskich odbędą się na rynku w Krakowie?

– Z tego, co wiem od półfinału mecze mają być rozgrywane właśnie na rynku w Krakowie. Ze wstępnych informacji wynika, że bilety na mecze padla będą darmowe. Bardzo zachęcam entuzjastów padla z całej Polski, żeby zobaczyć padla na żywo. Myślę, że dla wielu osób wrażenie szybkości i intensywności gry, będzie inne niż w przekazie telewizyjnym. Robi to spore wrażenie.

Jak ocenia pan szanse naszych zawodników na Igrzyskach? O co mogą powalczyć?

– Jako trener nie zastanawiam się nad samymi szansami, ale nad nastawieniem zawodników. A nastawienie jest na medal. Patrząc na stronę rankingową, zdaje sobie sprawę, że nie jesteśmy faworytami. Chciałbym jednak, żeby wszyscy zawodnicy mieli w głowie, że idziemy po medal, niezależnie jaka to będzie faza turnieju.

Która para ma największe szanse na wspomniany przez pana medal?

– Zależeć będzie to w dużej mierze od losowania. Oczywiście na papierze większe szanse na medal mają pierwsze pary, ale z upływającym czasem i kolejnymi treningami, uważam, że poziom naszych par mocno się wyrównał.

Jakich rywali można się spodziewać w Krakowie? Kto upatrywany jest w roli faworyta?

– Kadra Hiszpańska do zawodów międzynarodowych wystawiała zazwyczaj swoich najlepszych zawodników, nawet z pierwszej dziesiątki WPT. Do tego dochodzą pary portugalskie, szwedzkie, włoskie i francuskie. To będzie główne zagrożenie dla naszych par.

Dziękuje za rozmowę i życzę udanych przygotowań do Igrzysk.